Wakacje *.* postanowiłam zadebiutować jako pizzomaker i nauczyć się robić pizzę, co zostało trochę podyktowane przerastającą na balkonie kolendrą i świeżym oregano. Tym samym pizza ma pachnący, lekko chrupiący od dołu spód, pachnący świeżymi ziołami i równie pachnący sos. Na zdjęciach z łososiem i salami.
Ciasto (na pizzę o średnicy 30cm):
- 250 g mąki
- 1/2 szklanki ciepłej wody
- płaska łyżeczka soli
- 2 łyżki oliwy
- 1/2 łyżeczki cukru
- 15g świeżych drożdży
- garść posiekanej kolendry i bazylii
Zrobić zaczyn: drożdże rozmieszać z cukrem i łyżką mąki w ciepłej wodzie, zostawić w ciepłym miejscu na 5-10min. Do przesianej mąki dodać sól, posiekane zioł, 2 łyżki oliwy i powoli wlać zaczyn, ciągle mieszając. Wyrabiać około 5 minut, aż ciasto będzie gładkie i elastyczne. Gdyby lepiło się do rąk (a lubi), można podsypać mąką.
Odłożyć na 1,5h w ciepłym miejscu aż podwoi objętość.
Ja lekko wałkuję ciasto zanim je rozłożę na stolnicy; ułożyć na posmarowanej oliwą blasze i zostawić do kolejnego wyrośnięcia (dobre ciasto drożdżowe rośnie dwa razy); w tym czasie przygotować sos.
Sos pomidorowy:
- pomidory krojone w puszcze
- 2 ząbki czosnku
- garść świeżej kolendry, bazylii, rozmarynu, oregano - co wam rośnie pod domem
- sól i pieprz do smaku
Pomidory i zioła zmiksować blenderem. Wycisnąć czosnek i sól z pieprzem do smaku. Poddusić w rondelku aż część wody odparuje.
Posmarować ciasto lekko ciepłym sosem i ułożyć ulubione składniki. Wierzch posypać przyprawami :)
Piec w 220st przez 15 minut, aż spód będzie rumiany, a góra wyrośnięta.